Art_man

Opowieść o Złodzieju Ciał - Czy to Lestat, czy nie Lestat?


I oto mamy przed oczami kolejny zapis przygód niezwykłego i uwielbianego przez wszystkich, jak on sam twierdzi, wampira Lestata de Lioncourt (tak na marginesie wielkie dzięki dla Eri za pożyczenie książeczki). Tym razem akcja toczy się w połowie lat '90 XX wieku. Lestat spotyka pewnego człowieka, który oferuje mu stanie się na powrót śmiertelnikiem. Otrzymuje propozycje zamiany ciał, dzieki czemu mógłby znowu zobaczyć słońce oraz poczuć się jak zwykły człowiek. Nasz monsieur jak ma w zwyczaju postanawia się nad tą propozycją zastanowić. Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że z tej propozycji wynika reszta kłopotów?

Sama fabuła jest w miarę logiczna, spójna oraz ciekawa. Nie mam żadnych większych zastrzeżeń co do wątków. Wszystko jest poukładane, a zależność przyczynowo-skutkowa logiczna i zrozumiała.

Całość akcji jest dla mnie w miarę wartka. Jedyny zastój miałem pod koniec kiedy opisy wydawały mi się niepotrzebnym wydłużaniem akcji. Fabuła była tak poprowadzona i tak intrygująca, że ja chciałem wiedzieć co będzie dalej więc takie sztuczne podnoszenie napięcia jest dla mnie osobiście niezrozumiałe. Chociaż niektóre opisy też czytało się przyjemnie.

Narracja... jak zwykle pierwszoosobowa. Muszę przyznać, że tak się do tego przyzwyczaiłem, że chyba nie wyobrażam sobie narratora trzecioosobowego, Ania po prostu dochodzi w tym do perfekcji. Dzieki temu możemy skupić się bardziej na przeżyciach bohatera i jego psychice niż na samej akcji. Oczywiście cała akcja jest, jak już pisałem wartka i ciekawa ale dzieki takiej narracji mamy możliwość zanalizowania dogłębnie postaci. Taki zabieg musi też trochę zdradzać zakończenie (np. wiadomo, że Lesio przeżył bo w postaci astralnej raczej pisać by nie mógł). Niemniej jednak dla mnie autorka wykazała się dużym warsztatem pisarskim nie pozwalając do końca czytelnikowi domyśleć się zakończenia.

Patrząc na Opowieść o złodzieju ciał w kontekście wcześniejszych Kronik to muszę przyznać, że ta książka pokazuje nam Lestata najbardziej dokładnie, najlepiej opisuje jego charakter. Ja osobiście więcej sie o nim dowiedziałem niż z Wampira Lestata. Oczywiście większość rzeczy było tylko potwierdzeniem tez i wniosków wysnutych z Wampira Lestata, ale to nie zmienia faktu. Dzięki niej można przeprowadzić całe studium osobowości Lestata i dojść do kilku ciekawych wniosków, ale to już zostawie Wam.

Lestat znowu odsłania część swojej natury. Moim skromnym zdaniem Ania bardzo ładnie rozwija tą postać. Po WZW był dla mnie odrażającym cynikiem i zadufanym w sobie mordercą. Po WL już stał się bardziej 'ludzki'. Pokazał, że nie jest rzeczą, że też potrafi czuć. Tutaj Lestat wydaje mi się ignorantem. Mimo nauki jaką wynosi z kolejnych przygód i tak ją lekceważy. Dodatkowo jego sposób bycia i charakter powoduje, że kilka wydarzeń w książce rozbawiło mnie do łez (Eri wiesz o czym mówię).

Co do samego tekstu to kilka literówek oczywiście jest, nie da sie ukryć, że niewiele jest książek gdzie ich nie ma. W sumie bylo z tym ok, dopiero pod koniec jakoś tak wiecej ich sie narobiło. Niemniej jednak nie przeszkadza to bardzo w czytaniu.