Petronia

Galeria


Madame_Kadamon


Eri

Postać: Petronia

Rok przemiany: ok. 70 n.e

Wiek w chwili przemiany: ok. 30

Miejsce przemiany: Pompeje

Zmieniona przez: Ariona

Wampiry, które stworzyła: Manfred, Quinn, inni

Powieści, w których się pojawia: Posiadłość Blackwood

Rysopis: Rozpoznałem jego wysokie czoło, pięknie zaokrąglone skronie, czarne brwi i wielkie czarne oczy. Rozpoznałem usta i uśmiech. Rozpoznałem nawet czarne włosy. Włosy nie były tym razem związane z tyłu. Nie, widziałem bogactwo olśniewających fal i loków spadających na ramiona. A z kolei dzięki ciasno skrojonej, czarnej satynowej kamizelce dostrzegłem, że tajemniczy nieznajomy ma duże pełne piersi. Niemniej jednak reszta wieczorowego ubioru, smoking i spodnie, zakrywała ciało mężczyzny i w rzeczy samej, tajemniczy nieznajomy miał co prawda lśniącą, gładką skórę i uróżowione usta, był jednak wysoki na ponad sześć stóp i szczękę miał bardzo męską, kanciastą.
[Posiadłość Blackwood]

Opis Nie-Całkiem-Poważny: Homo-niewiadomo wampirzego półświatka. Niegdyś gladiator(ka), później strugacz(ka) kamei, w końcu zjawa bagienna w okolicach Nowego Orleanu. Wplątał(a) się w spory rodowe Blackwoodów. Niejakiego Quinna zmusił(a) do świadczenia sobie oralnych usług .

Skrócone C.V: Petronia to niezwykły przypadek wampira - hermafrodyty. Za życia uchodziła za lokalne dziwadło, była wystawiana przez własnych rodziców na pokaz publiczny za pieniądze, także świadczyła usługi seksualne spragnionym niecodziennych wrażeń erotomanom. W wieku 20 lat została gladiatorem , a następnie przeniosła się do Pompei , gdzie nauczyła się fachu jubilerskiego, specjalizując się w wyrobie drogocennych kamei. W wampira zmienił ją Arion. Kiedy wybuch Wezuwiusza zniszczył miasto Petronii udało się uciec. W końcu XIX wieku, w Neapolu spotkała Manfreda i jego kochankę - Rebekę. Manfred wybudował dla Petronii wspaniały Ermitaż i grobowiec na wyspie leżącej pośród bagien w Luizjanie, gdzie zawsze mogła znaleźć schronienie. Petronia na życzenie Manfreda zamordowała Rebekę, uprzednio ją torturując. Na ślad Petronii natrafił przypadkiem potomek Manfreda - Quinn Blackwood , który był świadkiem porzucenia przez nią zwłok ofiary w bagnie. Petronia bezczelnie wkupiła się w łaski ciotki Quinna, jednocześnie urzekła ją odwaga chłopaka. Po powrocie Quinna do Ameryki Petronia porwała go, wywiozła do Neapolu i zmusiła do przemiany. Sama jednak nie nadawała się kompletnie na rodzica, odwiedziła chłopaka jeszcze raz w Luizjanie, jednak Quinn miał do niej uraz i nasza bohaterka postanowiła go opuścić.

Cytaty: Czemu wciąż mi się zdaje, że jesteś wielkim kocurem? - spytałem nagle. - Nawet twoje piękne oczy są ślepiami drapieżcy i ja jestem jakąś nieszczęsną ofiarą, wybraną na chybił - trafił.
[Quinn do Petronii - Posiadłość Blackwood]

Jest we mnie okrucieństwo, które dojdzie do głosu. Nie oczekuj ode mnie niczego innego. Otrzymasz te umiejętności, które zdecyduję się ci przekazać, i tylko te, ale ja nie płodzę kwilących bastardów, pokarmu dla starszych, lecz gdy cię zostawię, zostawię silnym i z tymi wszystkimi umiejętnościami, których będziesz potrzebował.
[Petronia do Quinna - Posiadłość Blackwood]

Wcześniej tysiące razy pokazywano ją po kryjomu tym, którzy byli gotowi za to zapłacić, tym, którzy chcieli jej dotykać, i tym, którzy kazali jej dotykać siebie. Nigdy nie zakosztowała miłości, intymności, delikatności, a jeśli zakryła się kawałkiem sukna, to tylko po to, aby go niebawem zdjąć.
Na arenie była nieulękła. Widziałem widowisko - wielki tłum ryczał, podjudzając ją do walki. Widziałem piasek czerwony od krwi, którą rozlała. Wygrywała każdy pojedynek, nie sprostał jej żaden przeciwnik. Widziałem ją w lśniącym napierśniku, z mieczem przy boku, związanymi z tyłu głowy włosami, gdy oddawała pokłon cezarowi!

(...) Z czasem znużenie dosięgło jej serca, znużenie walką, znużenie brakiem miłości, nędznym życiem. Tłum był jej kochankiem, ale nocą, gdy spała przykuta łańcuchem do pryczy, nie było koło niej tłumu.

(...) Zabrała się do pracy z pasją, jakiej nigdy wcześniej nie doznała. Nie walczyła dla tłumów, nie walczyła o swoje bezwartościowe życie. Walczyła, aby się przypodobać Arionowi, walczyła o coś kruchego i najcenniejszego w świecie. Jej wrogami były niezręczność, niecierpliwość, złość. Uczyła się od wszystkich mistrzów w jego warsztatach. Przyglądała się. Naśladowała. Rzeźbiła w konchach pereł, kamieniach zwykłych i szlachetnych. Opanowała sztukę posługiwania się dłutem i świdrem. Nauczyła się wszystkiego, co było do nauczenia.

[Quinn poznaje przeszłość Petronii - Posiadłość Blakwood]

Zapamiętaj, na tym polega tragedia Petronii. Ona nie wie, co to niewinność, nie wie, co to sumienie, a przez to i szczęście. I tak kosztuje tylko nędzy i rozpaczy.
[Arion o Petronii - Posiadłość Blackwood]

Czy pragnę twojej miłości? (...)Nie wiem. Może chciałabym jej na chwilę. Może na zawsze. Skąd mam wiedzieć, czego chcę? Gdybym kiedykolwiek była tego pewna, może osiągnęłabym zadowolenie.
[Petronia o swych uczuciach względem Quinna - Posiadłość Blackwood]

Nie daj się jej zwieść. Jest bezlitośnie przebiegła, wiecznie kapryśna i trwale nieszczęśliwa. Bez względu na to, ile jest warta jej miłość, kocha cię
[Arion o Petronii - Posiadłość Blackwood]